Dzięki ogromnej pracy i zaangażowaniu p. Adama Michalskiego, któremu składamy WIELKIE BÓG ZAPŁAĆ, możemy jeszcze raz przeżyć te piękne chwile…
Dzięki ogromnej pracy i zaangażowaniu p. Adama Michalskiego, któremu składamy WIELKIE BÓG ZAPŁAĆ, możemy jeszcze raz przeżyć te piękne chwile…
Wszędzie dobrze, ale… u MAMY najlepiej! Z tej prawdy zdaje sobie sprawę nasza zaangażowana w życie parafii młodzież, która w nagrodę za całoroczną pracę, wyjechała na 2 dni na Jasną Górę. Wyjazd był możliwy dzięki wsparciu parafian, którzy nabyli płyty z tegorocznej Pasji.
W piątkowe przedpołudnie wyruszyliśmy do Jasnogórskiego celu. Żegnał nas uśmiechem i dobrym słowem ks. Proboszcz. Do celu dotarliśmy bezpiecznie w godzinach wieczornych. Szybka kolacja i wyjście na Apel. Dzięki pomocy o. Franciszka (ale nie Papieża, chyba że przyszłego ;)) udało nam się być bezpośrednio przed obliczem Czarnej Madonny. Nie przeszkadzał nam ścisk, brak powietrza (nie licząc „zapachów” sąsiadów)…bo ONA była blisko!!! Modlitwie Apelowej przewodniczył Ks. Bp Marek Solarczyk, który podkreślał znaczenie Maryi w życiu każdego człowieka, pokazując owoce jej obecności na konkretnych przykładach.
Jeszcze wieczorny spacer Alejami i czas na zasłużony spoczynek. W nocy działy się „dziwne” rzeczy… Młodzież zastanawiała się, czy w jednym z pokoi nocuje niedźwiedź… Bo takiego chrapania to z pewnością by się nie powstydził J Jedynie sąsiadkom z pokoju obok nie było do śmiechu…
Rano (5.30) wyśpiewaliśmy Maryi Godzinki, po nich wróciliśmy jeszcze na „dospanie”, ponowna pobudka o godz. 8.00, pakowanie i śniadanie. Następnie poznaliśmy tajemnice Jasnej Góry, dzięki siostrze Faustynie, która była naszym przewodnikiem. O godz. 12 uczestniczyliśmy w Eucharystii, składając na ołtarzu Chrystusa, za wstawiennictwem Matki Bożej, te wszystkie sprawy, które przywieźliśmy do Mamy. W drodze powrotnej, jak to na wycieczkę przystało, obowiązkowa wizyta w McDonaldzie J I nadszedł czas na zapowiadaną niespodziankę.
Młodzież została bowiem poproszona o zabranie na wyjazd stroju sportowego, nie wiedząc co ich czeka. Okazało się, że p. Ola z ks. Maciejem zabrali ich do …parku linowego. Wszyscy odważnie ruszyli na trasę, jednak okazało się, że sama odwaga to zbyt mało. Trzeba było się wyginać, gimnastykować w każdą stronę, przełamywać lęki wysokości itd. Zabawa pierwszej kategorii J Później szybka sesja zdjęciowa na plaży, której niekwestionowaną gwiazdą był niejaki „Michałek” i powrót do Chodzieży.
Wyjazd pozwolił nam podziękować Bogu za całoroczną pracę w parafii. Rozmawialiśmy także o nowym roku, pojawiły się nowe inicjatywy i pomysły. Z tego miejsca jeszcze raz gorąco dziękujemy tym wszystkim, którzy wsparli nas swoją ofiarą nabywając płytę z Pasją.
FOTO: M. Wolski
1. Zbliżam się w pokorze i niskości swej,
Wielbię Twój majestat, skryty w Hostii tej,
Tobie dziś w ofierze serce daję swe,
O, utwierdzaj w wierze, Jezu, dzieci Twe.
2. Mylą się, o Boże, w Tobie wzrok i smak,
Kto się im poddaje, temu wiary brak,
Ja jedynie wierzyć Twej nauce chcę,
Że w postaci chleba utaiłeś się.
3. Bóstwo swe na krzyżu skryłeś wobec nas,
Tu ukryte z Bóstwem człowieczeństwo wraz,
Lecz w Oboje wierząc, wiem, że dojdę tam,
Gdzieś przygarnął łotra, do Twych niebios bram.
4. Jak niewierny Tomasz twych nie szukam ran,
Lecz wyznaję z wiarą, żeś mój Bóg i Pan,
Pomóż wierze mojej, Jezu, łaską swą,
Ożyw mą nadzieję, rozpal miłość mą.
5. Ty, coś upamiętnił śmierci Bożej czas,
Chlebie żywy, życiem swym darzący nas,
Spraw, bym dla swej duszy życie z Ciebie brał,
Bym nad wszelką słodycz Ciebie poznać chciał.
6. Ty, co jak Pelikan Krwią swą karmisz lud,
Przywróć mi niewinność, oddal grzechów brud,
Oczyść mnie Krwią swoją, która wszystkich nas
Jedną kroplą może obmyć z win i zmaz.
7. Pod zasłoną teraz, Jezu, widzę Cię,
Niech pragnienie serca kiedyś spełni się,
Bym oblicze Twoje tam oglądać mógł,
Gdzie wybranym miejsce przygotował Bóg.
Fot. M. Wolski
14 grudnia przeżywaliśmy w Kościele niedzielę radości – gaudete. Radości zarówno wewnętrznej, jak i takiej widocznej, namacalnej, takiej którą można zważyć przysporzyła na pewno akcja „świątecznej paczki”, którą zorganizowaliśmy po raz pierwszy w naszej parafii. Z lekkim niepokojem (ale i spokojem) zaproponowaliśmy parafianom możliwość przygotowania paczki dla konkretnej (anonimowej) rodziny. Wielkie serca ludzi dobrej woli spowodowały, że przygotowanych zostało 120 paczek.
Aby nieco pomóc św. Mikołajowi, w niedzielny wieczór postanowiliśmy ułożyć paczki w kolejności. Radości było co niemiara – paczki „różne, różniste”, wszystkie piękne i cudne, zostały przyniesione do salki na parterze. Trzeba było się trochę namęczyć, ale warto było, bo widok był imponujący: paczki tworzą piękną mozaikę! Dziękujemy!
Teraz przy pomocy koni mechanicznych paczki trafią w tym tygodniu pod właściwe adresy.
Tydzień temu podczas święta młodych w Dąbrówce przedstawiciele naszego dekanatu odebrali z rąk diecezjalnego duszpasterza młodzieży ks. Wojciecha Orzechowskiego sadzonki gruszy, które zostały zaszczepione z ponad dwustuletniej gruszy bł. Karoliny w Wał Rudzie, pod którą błogosławiona organizowała swoje katechezy.
W piątkowe południe dokonaliśmy jej uroczystego zasadzenia. Jako miejsce wybraliśmy Młodzieżowy Ośrodek Socjoterapii w Studzieńcu. Nabożeństwu przewodniczył dziekan naszego dekanatu, ks. kan. Ireneusz Szypura. W uroczystości wzięli udział także: ks. Michał Szalaty – dekanalny duszpasterz młodzieży, ks. Maciej Sławinowski, z-ca dyrektora ośrodka pan Sławomir Koziński, wychowawcy i przede wszystkim młodzież: wychowankowie ośrodka, a także przedstawiciele obu chodzieskich parafii.
W trakcie modlitewnego spotkania zgromadzonym została przybliżona postać bł. Karoliny Kózkówny, a także idea zasadzenia gruszy. Po wspólnej modlitwie wychowankowie ośrodka zaprosili wszystkich na krótkie spotkanie przy stole.
Miejmy nadzieję, że grusza przyniesie spodziewane owoce, a jeszcze bardziej, że świadectwo bł. Karoliny i jej wstawiennictwo w niebie przyniesie owoce w naszym życiu.